Zacznę od tego, że mam te słuchawki od dość dawna (ok. 6 lat) i zawsze porównując je z innymi np. sprzętem znajomych (Philips, AKG) lub z moimi nowymi (Unitra SN-50) - stwierdzam, że i tak wolę brzmienie starych HD 202.
Ich największym plusem jest stosunek jakości (zarówno brzmienia jak i ogólnie wykonania) do ceny. W okolicach tej ceny (ja zapłaciłem ok. 200zł teraz kosztują ok. 130zł) raczej ciężko znaleźć coś lepszego (przynajmniej tak było gdy ja dokonywałem zakupu).
Co do dźwięku. Tony niskie schodzą naprawdę nisko przy czym są przyjemne i ciepłe. Jednocześnie środek i góra grają zaskakująco czysto, bez jakichkolwiek trzasków. Jakoś brzmienia zatem jest moim zdaniem bardzo dobra. Jedynym minusem (co często jest tym słuchawkom wytykane) jest to że basy są może minimalnie zbyt wyeksponowane, jednak to doskwiera niezwykle rzadko i tylko przy specyficznych utworach.
Wykonanie jest ogólnie także bardzo dobre. Słuchawki są solidne (wykonane z dość elastycznego plastiku) - nosiłem je bardzo często w plecaku ściśnięte z książkami, notatkami itd. a plecak jak wiadomo rzucany, ściskany itd. a słuchawki jak do tej pory całe. Kabel nigdzie się nie przerwał, nie wyłamał się także przy mocowaniu w słuchawkach oraz przy jacku. Czasem po wyjęciu z plecaka zdarzało się że odpadała np. jedna słuchawka ale wystarczy ją w kilka sekund z powrotem wcisnąć i jest ok.
Jedynym poważnym minusem jest fakt, że niestety nie są zbyt wygodne, są ok gdy słuchamy maks. 30 minut (w drodze do pracy/szkoły, kilka utworów przy komputerze itd.), ale po godzinie (np. przesłuchaniu całej płyty) uszy zaczynają boleć - nauszniki są chyba zbyt małe.
Kabel ma 3 metry dla niektórych to zaleta dla innych wada.